Aktor, któremu wielką sławę przyniosła kreacja "Leona Zawodowca", po przygodach z "Gośćmi..." z innych epok, wciela się w rolę "skrojoną na miarę". Jako samotny, niespełniony w miłości glina, bez skrupułów, z wirtuozerią karzący wszelkie przejawy zła i głupoty, staje przed koniecznością powrotu do miasta, w którym jako pracownik służb
Film jest w porządku. Jeśli masz ochotę obejrzeć nie wymagający film, to jak najbardziej okay, ale nie polecam jeśli oczekujesz mocnego kina akcji lub dobrej komedii.
Luźna komedia kryminalna,którą można obejrzeć późnym wieczorem dla relaksu.Dodatkowym atutem filmu jest gra aktorska Jean Reno.
przez ten tytuł wiele jest niepotrzebnych ( i niezrozumiałych) porównań do niezastąpionego Leona ;) jednak film nie jest zły.. Reno jak zwykle spisał sie na medal :)
Niesamowita przepaść. Zresztą w Leonie główną rolę miała 12 latka, a tutaj jest 20 latka.
To nie ten klimat. Praktycznie wszystko na luzie i bez emocji. W Leonie Zawodowcu Matylda wzruszała do łez.
Jean'a Reno najbardziej lubię z roli hrabiego-rycerza w filmach z serii "Goście,Goście..", gdzie moim zdaniem jest nawet lepszy od Louis de Funès'a, bo tak nie przesadza jak tamten. Japonia ma bardzo ładne krajobrazy, ale czy naprawdę 20-letnie japonki zachowują się jak 13-letnie europejki? Policja japońska musi być...
więcej